poniedziałek, 19 marca 2012

Na początku zawsze jest pięknie, rzyganie tęczą i te sprawy... -.- (5)

Do posłuchania : ----> KLIKNIJ <----


Pewnej dla wszystkich pięknej soboty , oczywiście dla mnie nie, udałyśmy się z Laurą do kina. Dlaczego same ? Bo moja koleżanka stwierdziła , że za bardzo mnie zaniedbała i musi odświeżyć nasze relacje. Nie sprzeciwiałam się temu w ogóle , bo obydwie dobrze wiedziałyśmy , że to prawda , ale do tej pory żadna nie mówiła tego głośno . Całe szczęście , że ja nie mam chłopaka . Jednak niekiedy jak spojrzałam na pary zakochanych to im zazdrościłam , ale wszyscy wiemy jak to jest. Najgorsze jest to gdy ze sobą zrywacie. Ty nie chcesz mimo to tracić kontaktu, a on mówi, żebyście nawet nie próbowali przyjaźni, bo będzie to zbyt trudne . Jednak chyba trudniej jest mijać niegdyś bliską nam osobę nawet bez słowa niż chociaż się przyjaźnić. Męczyło mnie już to bicie się z własnymi myślami , więc jak nigdy dotąd szybko wybrałam ubrania  i poszłam się ogarnąć do łazienki. Kiedy już miałam wychodzić , usłyszałam czyjeś kroki za drzwiami , wystraszyłam się , ponieważ mamy w domu nie było a oprócz niej nikt nigdy nie wchodził do mojego buszu. Postanowiłam jednak wyjść z tej klitki . Chwyciłam szybko do ręki butelkę z perfumami i wbiłam do pokoju.
- O kurwa ! Ty wariatko , ale mnie wystraszyłaś . - okazało się , że moje kochana Laura jak zwykle przyszła za wcześnie.
- Haha, ale ty wyglądasz z tymi perfumami . - śmiała się.
- To nie jest śmieszne kretynko ! - po tych słowach Laura się "obraziła" i wyszło na to , że to ja ją musiałam przepraszać. Kiedy mi wybaczyła , wyruszyłyśmy na miasto. Jak to miałyśmy w zwyczaju ciągle się wydurniałyśmy , a ludzie się dziwnie patrzyli co nas jeszcze bardziej nakręcało. Kiedy zbliżały się pory seansów , zaczęło się wielkie wybieranie filmu "Big love" czy  "Odrobina nieba" . Ostatecznie zdecydowałyśmy się na "Odrobinę nieba" . Nie obyło by się bez wysypania popcornu na środku korytarza i udawania , że to nie ma. W końcu po wielu traumatycznych przeżyciach dotarłyśmy bezpiecznie na sale. Oglądając film popadałyśmy w skrajne uczucia , to się śmiałyśmy , to płakałyśmy to było straszne. Ostatecznie przy końcu filmu tak ryczałyśmy jak krowy, że aż nam siebie samych było żal. Przy wyjściu z sali Laurze coś odwaliło , podeszła do jakiegoś kolesia , dźgnęła go w bok i zawołała "zaczepka". Osobiście byłam w ogromnym szoku. Odciągnęłam ją na bok.
- Co ty robisz?- zapytałam.
- Bawię się w bitwę na zaczepki ! - zaśmiała się .
- Co ? - byłam zdezorientowana.
- To ty nie wiesz co to ?- widząc moją minę , od razu przeszła do tłumaczenia. Gdy już wiedziałam o co chodzi , zaśmiałam się głośno .
- No to chodź. - pociągnęłam koleżankę za sobą i od tej pory już obie zaczepiałyśmy obcych ludzi . Można powiedzieć , że było dosyć zabawnie jak na nas przystało . Kiedy byłyśmy już całkowicie opanowane , ruszyłyśmy do domu przez cały czas byłyśmy w wyśmienitych humorach. Szłyśmy o wiele wolniej niż miałyśmy to w zwyczaju  , aby spędzić z sobą jeszcze więcej czasu. Po godzinie już stałyśmy pod moim domem .
- Dziękuję za dzisiejszy wieczór .- powiedziała Laura i mocno mnie przytuliła.
- Ja też dziękuję . - odrzekłam i odpowiedziałam przytuleniem. 
- To co ? Godzina 22 bitwa na zaczepki ? 
- Się wie . - wykrzyknęłam i poszłam do domu. 
Byłam tak padnięta , że nawet jeść mi się nie chciało , ale musiałam wytrzymać do 22 . Kiedy wreszcie mój zegar wybił tą godzinę, wzięłam laptopa i wbiłam na FB. Tam już czekała na mnie zaczepka od Laury. Gdy my się tak zaczepiałyśmy pomyślałam , że może  zaczepie też Ernesta , nie musimy pisać tylko się pozaczepiamy . Jednak nie było to takie łatwe , przez pół godziny zastanawiałam się czy zaczepić .W końcu przycisnęłam zaczep Ernesta Nowaka i tak się zaczęło, co było dalej ... kto wie.

CIĄG DALSZY NASTĄPI .





Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,
Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;
Jednakże gdy cię długo nie oglądam,
Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam;
I tęskniąc sobie zadaję pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?










Zobacz :
http://besty.pl/755332



2 komentarze:

  1. Jak tylko uporam się z problemami osobistymi i wrócę do pisania bloga na pewno tutaj zajrzę i przeczytam wszystko, mogę obiecać :)
    Powodzenia dalej :))

    OdpowiedzUsuń
  2. http://lovemeliikeyoudo.blogspot.com/
    ZAPRASZAMY ;))

    OdpowiedzUsuń