Czekałam z ogromną nadzieję na szybkie odczepienie. Niestety jedyne na co mogłam liczyć to jedynie zaczepki ze strony Laury, Doriana i innych znajomych. W końcu przestałam odczepiać kogokolwiek. (Kiedy Laura to zauważyła szybko napisała do przyjaciółki.)
Dangerous:
Coś się stało? Jeśli Cię to denerwuję to napisz słońce.
Blackcharry:
Nie , to nie o to chodzi. A z resztą nie ważne.
Dangerous:
Martwię się , przecież nie jestem ślepa!
Blackcharry:
No nic , głupia sprawa . Zaczepiłam Ernesta a on nic.
Dangerous:
Boże ! Słońce z takiego powodu się smucić? Oj nie ładnie. Jutro też jest dzień, może po prostu nie ma czasu. Przesadzasz.
Blackcharry:
Może masz rację.
Dangerous:
Nie zapominaj , że ja się nigdy nie mylę.
Blackcharry:
To nie zmienia faktu , że nie mam humoru do gadania , wybacz Laura.
Dangerous:
Wybaczam. Trzymaj się. :*
Blackcharry:
Dzięki , ty też. :*
Po tej rozmowie , nabrałam trochę nadziei na to , że wszystko będzie dobrze. Mimo wszystko wyłączyłam wszystkie komunikatory i położyłam się na łóżku. Zasypiając , słyszałam jeszcze ostatnie wersy bardzo pocieszającej PIOSENKI. Nagle poczułam trzask, gdy otworzyłam oczy zobaczyłam mamę majsterkującą przy moim oknie. Kto by pomyślał , dorosła kobieta a okna otworzyć nie potrafi.
- Daj, ja to zrobię. - wyskoczyłam z łóżka i pognałam mamie na ratunek.
- Dzięki , tak przy okazji śniadanie czeka. - widać było , że mama jest z siebie dumna.
Jak ja nie lubię tych pobudek , w stylu mojej rodzicielki. Szybko się ogarnęłam , wyglądałam całkiem nieźle. Już miałam schodzić do kuchni , kiedy usłyszałam dźwięk telefonu. "Ehe sms od Laury. " - pomyślałam. Wcale się nie myliłam.
Laura :
Dzień dobry , mam nadzieję , że nie obudziłam . Jak humor ? :*
Konsta :
Nie martw się zrobiła to za Ciebie moja mamuśka. ;] Dzięki , całkiem spoko . ;*
Laura:
To doskonale spotkajmy się o 16. :)
Konsta:
Zgoda . :)
Szybko zbiegłam na dół . Wiedziałam , że mama będzie się niepokoiła.
- No w końcu księżniczko! Już miałam zaproszenie wysyłać. - zaśmiała się .
- Nie trzeba , królowo. - odgryzłam się. Szybko zjadłam swoją porcję kanapek . Mama nie ukrywała zdziwienia, ponieważ po raz pierwszy zjadłam szybciej niż ona. A to dlatego , że przypomniałam sobie o Erneście. Pędem rzuciłam się do pokoju . Zalogowałam się na FB, a tam czekała na mnie zaczepka od owego przystojniaka. Byłam w siódmym niebie . Nie zastanawiając się, odczepiłam go. Poczekałam chwilę i zobaczyłam małą (1) przy ikonce FB , byłam pewna, że to powiadomieni o zaczepce. Lecz wbrew moim przekonaniom zobaczyłam , że mam wiadomość.
Ernest :
Co to za zaczepianie? ;)
Konstancja :
Nie musisz pisać , wystarczy , że pozaczepiasz .
" Ale ja głupia jestem" - pomyślałam , niestety po fakcie.
Ernest :
A jeśli chcę pogadać ?
Konstancja :
Możesz tego żałować , ale jeśli tak bardzo chcesz. :)
Ernest :
Oj nie będę , aż taka zła chyba nie jesteś. ;>
Konstancja :
No nie wiem, możesz się przekonać na własnej skórze.
Ernest :
Z miłą chęcią . :)
"Zapowiada się interesująca znajomość." - pomyślała
Odpowiedział i tak się zaczęło , a może zaczęło się już dużo wcześniej ?
Krótkie , ale jest. :)
Dangerous:
Coś się stało? Jeśli Cię to denerwuję to napisz słońce.
Blackcharry:
Nie , to nie o to chodzi. A z resztą nie ważne.
Dangerous:
Martwię się , przecież nie jestem ślepa!
Blackcharry:
No nic , głupia sprawa . Zaczepiłam Ernesta a on nic.
Dangerous:
Boże ! Słońce z takiego powodu się smucić? Oj nie ładnie. Jutro też jest dzień, może po prostu nie ma czasu. Przesadzasz.
Blackcharry:
Może masz rację.
Dangerous:
Nie zapominaj , że ja się nigdy nie mylę.
Blackcharry:
To nie zmienia faktu , że nie mam humoru do gadania , wybacz Laura.
Dangerous:
Wybaczam. Trzymaj się. :*
Blackcharry:
Dzięki , ty też. :*
Po tej rozmowie , nabrałam trochę nadziei na to , że wszystko będzie dobrze. Mimo wszystko wyłączyłam wszystkie komunikatory i położyłam się na łóżku. Zasypiając , słyszałam jeszcze ostatnie wersy bardzo pocieszającej PIOSENKI. Nagle poczułam trzask, gdy otworzyłam oczy zobaczyłam mamę majsterkującą przy moim oknie. Kto by pomyślał , dorosła kobieta a okna otworzyć nie potrafi.
- Daj, ja to zrobię. - wyskoczyłam z łóżka i pognałam mamie na ratunek.
- Dzięki , tak przy okazji śniadanie czeka. - widać było , że mama jest z siebie dumna.
Jak ja nie lubię tych pobudek , w stylu mojej rodzicielki. Szybko się ogarnęłam , wyglądałam całkiem nieźle. Już miałam schodzić do kuchni , kiedy usłyszałam dźwięk telefonu. "Ehe sms od Laury. " - pomyślałam. Wcale się nie myliłam.
Laura :
Dzień dobry , mam nadzieję , że nie obudziłam . Jak humor ? :*
Konsta :
Nie martw się zrobiła to za Ciebie moja mamuśka. ;] Dzięki , całkiem spoko . ;*
Laura:
To doskonale spotkajmy się o 16. :)
Konsta:
Zgoda . :)
Szybko zbiegłam na dół . Wiedziałam , że mama będzie się niepokoiła.
- No w końcu księżniczko! Już miałam zaproszenie wysyłać. - zaśmiała się .
- Nie trzeba , królowo. - odgryzłam się. Szybko zjadłam swoją porcję kanapek . Mama nie ukrywała zdziwienia, ponieważ po raz pierwszy zjadłam szybciej niż ona. A to dlatego , że przypomniałam sobie o Erneście. Pędem rzuciłam się do pokoju . Zalogowałam się na FB, a tam czekała na mnie zaczepka od owego przystojniaka. Byłam w siódmym niebie . Nie zastanawiając się, odczepiłam go. Poczekałam chwilę i zobaczyłam małą (1) przy ikonce FB , byłam pewna, że to powiadomieni o zaczepce. Lecz wbrew moim przekonaniom zobaczyłam , że mam wiadomość.
Ernest :
Co to za zaczepianie? ;)
Konstancja :
Nie musisz pisać , wystarczy , że pozaczepiasz .
" Ale ja głupia jestem" - pomyślałam , niestety po fakcie.
Ernest :
A jeśli chcę pogadać ?
Konstancja :
Możesz tego żałować , ale jeśli tak bardzo chcesz. :)
Ernest :
Oj nie będę , aż taka zła chyba nie jesteś. ;>
Konstancja :
No nie wiem, możesz się przekonać na własnej skórze.
Ernest :
Z miłą chęcią . :)
"Zapowiada się interesująca znajomość." - pomyślała
Odpowiedział i tak się zaczęło , a może zaczęło się już dużo wcześniej ?
Krótkie , ale jest. :)
Super blog,nominuje cię do Liebster Award
OdpowiedzUsuńWięcej informacji tutaj:http://vampistories-nikki.blogspot.com/
Ale się wciągnęłam... Jezu... <3 cudne
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://opowiadania-moja-pasja.blogspot.com/
Jezu wszystko tu jest takie cudne. Zazdro talentu ni i zapraszam do mnie http://wmasce.blogspot.com
OdpowiedzUsuń